Jura Krakowsko-Częstochowska (rowerem i pieszo)

Powrót

Spaliśmy w miejscowości Domaniewice skąd robiliśmy wypady piesze i rowerowe. Jechaliśmy dwoma busami, Marcin dojechał na miejsce rowerem. Byliśmy podzieleni na dwie grupy wiekowe. Za młodszych była odpowiedzialna Inga, ja za grupę starszą. Nasza wyprawa była połączona z poszukiwaniem skarbów. Skorzystaliśmy w tym celu ze strony www.opencaching.pl

Dzień 1 - pieszo 16 km

Spacer po lesie. Zrobiliśmy 16 km. Pod koniec trasy na rowerach dołączyła do nas młodsza ekipa.

Dzień 2 - rowerami 68 km

Wyprawa rowerowa. Sporo przewyższeń. Do Ojcowa przyjechała młodsza ekipa. Tam znaleźliśmy razem kilka skarbów i pozwiedzaliśmy miejsce. W Ojcowie zastała nas ulewa. Deszcz padał długo, ale osłabł na tyle, że starsza ekipa zdecydowała się wracać do domu na rowerach. Podczas powrotu jechaliśmy dosyć ruchliwą drogą, deszcz tak się nasilał, że podjęliśmy decyzję o dzwonieniu na SOS do cioci Ingi. Inga przyjechała po nas busem. Spakowaliśmy rowery i wróciliśmy do domu. Ekipa dałaby radę dojechać do domu. Ale była już szaruga, ulewa i pędzące samochody, które nas mijały. Uznaliśmy, że to zbyt niebezpieczne.

Dzień 3

Wycieczka samochodowa. Lało cały dzień.

Dzień 4 - rowerami 50 km

Tego dnia starsza ekipa zrobiła 50 km. rowerami po lesie. Znaleźliśmy kilka skarbów. Jednego szukaliśmy w jaskini przez prawie dwie godziny. Ale w końcu udało się go znaleźć. W miejscowości Ogrodzieniec spotkaliśmy się z młodszą ekipą. Tam wspólnie zwiedziliśmy zamek.

Zdjęcia są tutaj

Nasza ekipa:
Dzieciaki: Gabryś, Michał, Bartek, Weronika, Michasia, Ignacy, Jasiek, Mikołaj i Dominik.
Opiekunowie: Inga, s. Lidka, Magda, Beata, Marcin, Agnieszka, Remi.